Wczoraj ukazało się niezwykle ciekawe badanie, które częściowo obala dość popularny pogląd nt. naszych przodków w społecznościach zbieracko-łowieckich, według którego każdy mężczyzna był myśliwym, a kobieta zajmowała się wyłącznie zbieraniem roślin i opieką nad potomstwem.

Cara Wall-Scheffler, antropolożka z Charles University, dokonała przeglądu bazy danych, która zawiera informacje o 1400 grupach kulturowych z ostatnich kilku stuleci. Wyniki?

Dokładnie 79% grup posiadało dokumentację dotyczącą polujących kobiet. Co ciekawe, w 87% społeczeństwach kobiety wychodziły polować CELOWO, a NIE oportunistyczne, czyli wtedy, gdy nadarzyła się ku temu okazja, bo np. niedaleko przechodziło ranne zwierzę.

Niestety, samo badanie ma również znaczący minus. Metodologia wydaje się bowiem opierać na dość mocno 0-1 schemacie, gdzie nie uwzględnia się niuansów takich jak częstotliwość oraz zakres tych działań. I tak przykładowo społeczeństwo, w którym kobiety od czasu do czasu polują, bądź też poluje ich jedynie mała część, zostałoby w badaniu sklasyfikowane identycznie jak społeczeństwo, w którym kobiety pełnią główną rolę myśliwych.

Mimo tych mankamentów, badanie dostracza naprawdę solidnych informacji w dobie mocno rozpowszechnionego i sztywnego podziału, który często prezentowany jest w popkulturze oraz na lekcjach historii. Zespół badaczy znalazł bowiem naprawdę niewiele dowodów na istnienie sztywnych zasad.

Cytując główną autorkę publikacji: „Jeśli ktoś lubił polować, to po prostu polował”.

 

Źródło: